Witajcie to znowu JA!
Tak tak coraz bliżej jest mój przyjazd do LE i coraz więcej spraw na głowie, w tej chwili jestem na etapie załatwiania i konsultacji między jednostką PL i LE (General Hospital) - co z tego wyjdzie? Oby same pozytywne rzeczy, jestem dobrej myśli ale...
Ostatnio podczas rozmowy z lekarzami , ktoś uraczył mnie niepokojącą anegdotą " pacjent lekarzy w UK w ogóle nie widzi, a jak tak to raz na pół roku - przeważnie widzi konsultantów który wyciągają nad pacjentami ręce i go "leczą" " - to niepokojące stwierdzenie nie daje mi spokoju. Proszę Was o szczere opinie na temat służby zdrowia w UK i porównania ją z PL. Nie chciałabym by babcia nie miała dobrej opieki medycznej bo przecież jest poważnie chora i potrzebuje specjalistów nad sobą ..
Znów proszę Was o pomoc
Offline
Ano tak to tu jest. Lekarz (specjalista ) djagnozuje chorobe, okresla sposob leczenia i przekazuje pacjenta pod opieke innemu personelowi, ale nie ma powodu do paniki! Ten inny personel to wykwalifikowani technicy i pielegniarki ktorzy dobrze zaopiekuja sie twoja babcia.Poza tym w kazdej chwili mozesz poprosic personel stacji dializ o dodatkowa wizyte u lekarza w celu dodatkowych badan.
Offline
set111 - aha w sumie to ma sens na swój sposób, tylko mam pytanie bo wciąż mnie to niepokoi jeśli np. ja bym chciała rozmawiać z babci lekarzem (nadzorującym, oczywiście chodzi o lekarza w LE ) czy wtedy jest problem z konsultacją z nim ? (system w szpitalu) i oczywiście ten specjalista nadzoruje przebieg leczenia i innych rzeczy czy raz oddany pacjent w ręce personelu cały czas jest zależny od niego ?
wybacz dopytuje bo tutaj jest inaczej więc chciałabym wiedzieć by sama się przygotować na to wszystko i co najważniejsze uświadomić jak to będzie funkcjonować babcię by wiedziała co jest grane
Ostatnio edytowany przez Madeleine (2013-04-22 13:08:26)
Offline
Z tego co wiem (opierajac sie na wlasnych doswiadczeniach) masz pelne prawa do konsultacji z lekarzem zwlaszcza ze jestes tutaj opiekunem dla babci. Oczywiscie jak i wszedzie obowiazuje droga sluzbowa. Nie da sie wejsc do gabinetu lekarza ot tak, z marszu. Co do jak to ujelas ,,raz oddanego pacjeta w rece personelu"to sprawa przedstawia sie nastepujaco. W oddzialach szpitalnych zajmujacych sie leczeniem typu: dializy (twoja babcia),radioterapia ( JA) itp. jest staly zespol technikow i pielegniarek. Zaleznie od godziny wizyty bedziesz widywala jedna zmiane lub druga, ale zawsze to beda te same osoby. W moim przypadku jest to zespol 16 osobowy. Niektorych widze czesciej a niektorych rzadziej. Jesli tylko cos potrzebuje, porady,wizyty u innego lekarza czy nawet tabletek przeciwbolowych wystarczy ze wspomne o tym jednej z siostr i poprosze o pomoc. Sprawa zalatwiona! Wiec jesli ktos Ci powie ze angielska sluzba zdrowia (NHS) to taka maszynka do przemialu pacjetow nie ma racji. No moze tylko w tym ze dziala precyzyjnie jak dobrze naoliwiona !!!
Offline
set111 - bardzo dziękuje Ci za tą cenną informacje oraz wyjaśnienie uspokoiłeś mnie ... nie przeczę że spanikowałam w pierwszej chwili jak lekarz w PL mi rzucił takim komentarzem. Dziękuję za wyjaśnienie ) (szczególnie to z własnych doświadczeń)
Offline
Nie ma za co ! Jeśli będziesz miała jeszcze jakieś pytania lub watpliwości pisz śmiało !
Offline
Dodam cos od siebie tez i z wlasnego doswiadczenia...zeby dostac sie do jakiegokolwiek lekarza trzeba sie najpierw zarejestrowac w przychodni, a potrzebne do tego jest potwierdzenie adresu zamieszkania...bez tego ani rusz...
Offline